Recenzja książki ,,Frankenstein" Mary Shelley


Pełny tytuł: ,,Frankenstein, czyli współczesny Prometeusz"

Autor: Mary Shelley

Wydawnictwo: Vesper

Liczba Stron: 320

Rok wydania: 1818

Hejka! Przychodzę do was z recenzją książki, o której w dzisiejszych czasach mało się pisze i praktycznie o niej nie pamięta – z ,,Frankensteinem” Mary Shelley. 


Akcja książki dzieje się pod koniec XVIII wieku. Jej głównym bohaterem jest pochodzący z zamożnej rodziny Genewczyk Wiktor Frankenstein. Pewnego dnia on i jego rodzica zdecydowali, że powinien wyjechać na uczelnię w Ingolstadt, gdzie został studentem filozofii naturalnej. To tam zradza się jego ciekawość na temat śmierci – za pomocą życiodajnych przedmiotów postanawia stworzyć i ożywić człowieka idealnego; eksperyment się udał, jednak wynik nie był zadowalający: przerażające monstrum, co prawda przypominające człowieka, ale szpetnością swej twarzy i ciała potrafił wywołać krzyki, strach i chęć ataku na każdym innym człowieku. Frankenstein jest przerażony i nieświadomy tego, co ta istota potrafi zdziałać…

W powyżej opisanym fragmencie, może wam się zdawać, że skróciłam wam pół książki – jest to jednak tylko jej rąbek, całe zdarzenie stworzenia potwora pewnie kojarzy każdy; tylko nikt nie przypuszczał w jakich okolicznościach. 


 Kiedy pierwszy raz czytałam tą książkę (teraz to był mój drugi raz) zdawało mi się, że będzie ona ciężko napisana, trudna do zrozumienia i męcząca. Jednak się myliłam: książka jest napisana bardzo prostym językiem, nie trzeba się wyjątkowo skupiać, aby zrozumieć treść, bardzo przyjemnie mi się ją czytało. 


Podsumowując, daję jej 10/10 <3 jest to książka o dość pesymistycznym charakterze, w której głównym motywem jest rozpacz, przygnębienie i śmierć. Całość jest wypełniona przepięknymi (choć dość smutnymi) cytatami, mój ulubiony to: ,,Najgłębiej cierpią ci, co zostali wśród żywych, ich zaś pocieszyć może tylko upływ czasu”.

Uważam również, że jest to pozycja, którą każdy powinien przeczytać: jest ona bardzo pouczająca, głownie o tym, jak powinniśmy traktować drugiego człowieka. Za każdym razem, gdy ją czytałam skłaniała mnie do wielu refleksji. Liczę, że jeszcze nie raz ją przeczytam: jest to bowiem na razie moja ulubiona pozycja. 



Udostępnij ten post

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz